PACHNIAŁO TIE-BREAKIEM

2 tygodnie temu | 10.12.2024, 08:56
PACHNIAŁO TIE-BREAKIEM

Ambicja, wola walki, zaangażowanie... Nowak-Mosty MKS Będzin robił, co mógł, aby przeciwstawiać się Asseco Resovii Rzeszów, jednak komplet punktów podjechał na Podkarpacie.

Gospodarze w drugim secie od początku do końca mieli wszystko pod kontrolą, w trzech pozostałych musieli gonić wynik. W pierwszym wyszli ze stanu 10:17 na 22:21, ale w grze na przewagi ulegli 26:28.

W trzeciej najwyraźniejsza dominacja gości uzewnętrzniła się w trzeciej partii, w której przyjezdni osiągnęli sześciopunktową różnicę. 

Czwarta odsłona była niestety ostatnią. Rzeszowianie prowadzili 10:4, ale to beniaminek z Będzina w końcówce zyskał przewagę psychologiczną, dochodząc rywali na 22:22. Niestety, trzy kolejne wymiany padły łupem wyżej notowanych przeciwników.

Poniedziałkowe starcie było debiutem Radosława Kolanka w roli pierwszego trenera naszego zespołu.

MKS pozostał na miejscu czternastym (11 pkt.). Resovia awansowała na siódmą pozycję (25 pkt).

W najbliższy piątek Nowak-Mosty MKS Będzin podejmie GKS Katowice. W pierwszym spotkaniu będzinianie wygrali na wyjeździe 3:0.


Nowak-Mosty MKS Będzin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (26:28, 25:22, 19:25, 22:25)
MKS:
Ratajczak (4), Siwicki (8), Pająk (3), Depowski (9), Koppers (17), Schulz (18), Olenderek (libero) oraz Szwaradzki (1), Tadić (2), Szpernalowski
Resovia:
Woch (9), Bucki (22), Kłos (10), Bednorz (10), Cebulj (20), Ropret (1), Zatorski (libero) oraz Potera (libero)
Widzów: 1650
MVP: Bucki (Resovia)


Udostępnij
 
25217440